wtorek, 26 maja 2015

Zaburzenia seksualne a choroby umysłu i duszy

W tym miesiącu nakładem wydawnictwa Elsevier ukazała się ciekawa publikacja dotycząca problemów seksualnych chorych z zaburzeniami psychiatrycznymi. Uważam, że jest to temat zbyt rzadko poruszany, dlatego postanowiłam krótko o tym napisać.

(Becky Wetherington, flickr.com, CC BY 2.0)

Za problemy sfery seksualnej może odpowiadać psychopatologia danej choroby


  • Chociażby w schizofrenii zarówno psychozy czy halucynacje, jak i anhedonia (czyli nieumiejętność odczuwania przyjemności) mogą być przeszkodą w utrzymywaniu prawidłowych relacji międzyludzkich i kontaktów seksualnych.
  • Zaburzenia nastroju, które chyba każdy z nas przeżył przynajmniej raz, będąc w niecodziennej sytuacji, również mogą mieć wpływ na erekcję, libido, zdolność odczuwania podniecenia czy przeżywania orgazmu. 
  • Niektóre cechy osobowości same z siebie są czynnikiem ryzyka wystąpienia zaburzeń seksualnych. 
  • Ponadto wielu pacjentów z zaburzeniami odżywiania może cierpieć także z powodu trudności seksualnych.

Należy mieć świadomość, że zaburzenia seksualne mogą być wynikiem działania stosowanej farmakoterapii

Na przykład dość często przepisywane selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI) mogą odpowiadać za trudności w osiąganiu orgazmu (szczególnie u kobiet), obniżać libido oraz powodować problemy z erekcją. Na szczęście siła działań niepożądanych leków zależy od ich dawki i zazwyczaj seksualność pacjenta normuje się po ich odstawieniu. Niestety zdarzają się wyjątki, gdy zrezygnowanie ze stosowania SSRI nie odwraca negatywnych skutków  tej terapii. Zwiastunem dla takiego scenariusza może być ograniczone czucie miejsc intymnych.

Kluczowa rola lekarza - nie tylko psychiatry, ale także lekarza pierwszego kontaktu...

Badania dotyczące działań niepożądanych leków przeciwpsychotycznych są na razie obarczone znacznymi ograniczeniami metodologicznymi. Pacjenci zazwyczaj nie rozmawiają ze swoimi lekarzami na temat własnego życia seksualnego. Psychiatrzy i inni lekarze, przejmując inicjatywę, powinni pytać swoich pacjentów o poziom satysfakcji z życia intymnego czy pytać ich o ewentualne problemy seksualne. Tylko dzięki takim rozmowom są w stanie dowiedzieć się o trudnościach wywoływanych przez leki, z którymi bardzo często chory zmaga się w pojedynkę.

Jak pacjent może sobie pomóc sam?

Z drugiej strony, gdy lekarz pyta o nasze samopoczucie, warto opowiedzieć o swoich problemach - również tych dotyczących sfery intymnej. Nie musimy skazywać się przez lata na leki, które na przykład obniżają libido. Warto spróbować innej terapii, poszukać leku, który nie będzie obciążał nas licznymi działaniami niepożądanymi lub przynajmniej spróbować ograniczyć ich liczbę.

Wiele jest składowych wpływających na odczuwaną przez nas jakość życia (QOL - quality of life). Są to nie tylko bieżąca woda, możliwość podejmowania pracy, aktywny wypoczynek czy dostęp do ośrodków kultury. Istotne jest również satysfakcjonujące nas życie seksualne. Odwagi!

(Źródło: Handb Clin Neurol. 2015;130:469-489. doi: 10.1016/B978-0-444-63247-0.00027-4)

Keywords: PSSD; SSRI; atypical antipsychotic; genital anesthesia; major depression; psychiatric disorder; schizophrenia; sexual side-effect; Elsevier